Badacze zajmujący się rozwojem dziecka w łonie matki odkryli, że już w 29 tygodniu ciąży, neurony w rozwijającym się mózgu reagują odmiennie na różne dźwięki (np „ba” i „ga”) oraz różne głosy (matki i ojca), na długo przed tym nim ośrodek mowy w mózgu w pełni się wykształci i znajdzie we właściwym miejscu.
Naukowcy, którzy powiedzieli, że są zadziwieni procesem, nazywają rozwój funkcji lingwistycznych dziecka, „wyrafinowaną organizacją”, która pozostawała dla nich „nieuchwytna”.
W 28 tygodniu ciąży – najwcześniejszym wieku, w jakim można zarejestrować korową odpowiedź na bodźce zewnętrzne – w celu zarejestrowania odpowiedzi, naukowcy posłużyli się metodą funkcyjnego obrazowania optycznego.
Nie będąc w stanie poważnie wyjaśnić jak dziecko mogło odpowiedzieć na głos matki nawet jeśli funkcje językowe w mózgu nie zostały w pełni wykształcone, badacze uznali, że „regiony zaangażowane w przetwarzanie i komunikację społeczną z ludźmi” podlegają wpływom nieznanych „czynników wrodzonych”.
– Fajnie – napisał na blogu Keith Barrington, neonatolog i badacz kliniczny, ordynator w Szpitalu Sainte Justine University Health Center w Montrealu. – Język rzeczywiście jest zaszyty w naszych mózgach.
Pomimo, że badacze posługują się nauką, by opisać rozwój dziecka od poczęcia do jego narodzenia, wciąż są zadziwieni procesem nazywając go „tajemnicą, magią, boskością”.
– Choć niektóre zdolności słuchowe opisywane są przed porodem, to czy i w jaki sposób tak niedojrzałe obwody korowe są w stanie przetwarzać mowę, pozostaje niewiadomym. – napisali naukowcy w artykule zatytułowanym: „Syllabic discrimination in premature human infants prior to complete formation of cortical layers” (tłum. „Rozróżnianie sylab przed zakończeniem formacji warstw korowych”), który pojawił się w styczniu w piśmie naukowym Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America.
za: fronda.pl